Historia wg Dzieci






Za wolność naszą i waszą

Listen to "Za wolność naszą i waszą" on Spreaker.

Powstanie listopadowe było skierowane przeciwko carskiej Rosji. Polacy zbuntowali się i walczyli o swoją niepodległość. Czy jednak wszyscy Rosjanie byli źli? Rosjanie też buntowali się przeciwko tyranii swojego cara. Gdy więc wybuchło powstanie listopadowe Polacy nosili sztandary z napisem: “Za wolność naszą i waszą”. Nosili sztandary z tym napisem nie tylko po polsku, ale także po rosyjsku: “За нашу и вашу свободу”. W ten sposób Polacy pokazywali Rosjanom, że nie chcą walczyć z nimi, ale tylko z tyrania cara.

Powstanie listopadowe upadło w 1831 roku, ale to hasło przetrwało. W wersji polskiej i węgierskiej używał go oddział Bema na Węgrzech w 1848. Stało się to hasło jednym z nieoficjalnych polskich mott narodowych.

Motto to zdanie, albo cytat. Jednak motto różni się od zwykłych zdań. Motta mają jednak wielki wpływ na ludzi. Ludzie zapamiętują te słowa, często je powtarzają i żyją według nich. Takim mottem dla Polaków były właśnie słowa “za wolność naszą i waszą”.

W ich myśl Polacy walczyli o swoją wolność, ale gdy nie udało się jej odzyskać pomagali innym walczyć o ich wolność. Józef Bem walczył o wolność Węgier, a Pułaski i Kościuszko o wolność Stanów Zjednoczonych.

Ktoś jednak powie, że to jest głupie, że to się nie opłaca. Dlaczego ktoś miałby narażać swoje życie aby walczyć o cudzą wolność? Np. Kazimierz Pułaski zmarł z powodu ran odniesionych podczas bitwy pod Savannah gdy walczył o niepodległość Ameryki. Czy jego śmierć była daremna?

Jego pomoc na pewno przydała się Amerykanom. Pułaski osłaniał wiele odwrotów Washingtona czym wielokrotnie uratował mu życie. Czy nie byłoby jednak lepiej gdyby Pułaski oszczędził swoje życie i czekał na kolejne polskie powstanie?

Tak mogłoby się wydawać, że każdy powinien zająć się swoimi sprawami. Że każdy kraj powinien sam walczyć o swoją niepodległość. Zastanówmy się jednak co się dzieje, gdy ktoś pomaga drugiemu, gdy jeden kraj pomaga innemu krajowi.

Wyobraźmy sobie dwóch ludzi, którzy wprowadzili się do sąsiednich domów. Są sobie obcy i obojętni. Może jeden ma psa, który kiedyś osikał samochód drugiego. Ten ma o to pretensje i raczej nie lubi tego z psem. Co się jednak stanie gdy wybuchnie pożar i sąsiad przybiegnie na pomoc? Wszystko zostanie wybaczone, prawdopodobnie zostaną przyjaciółmi. A gdyby kiedyś pożar wybuchł w drugim domu sąsiad na pewno pomoże.

Podobnie jest z krajami. Leżą obok siebie i często są obojętne albo wręcz wrogie wobec siebie. Gdy jednak jeden kraj pomoże drugiemu. Ludzie, którzy otrzymali tą pomoc nabierają takich ciepłych uczuć i zaczynają zupełnie inaczej myśleć o tych, którzy pomogli.

Tak było z Polakami. Nikt im nie pomógł podczas powstania listopadowego. Co jednak zrobili Polacy? Pomagali Węgrom, pomagali Amerykanom i jeszcze w wielu innych miejscach na świecie. Czy to coś zmieniło? Tak, wielu obcokrajowców zaczęło pomagać Polakom.

Np. Kazimierz Pułaski walczył wraz ze swoim przyjacielem Johnem Cooperem. Gdy zginął Cooper opowiadał swoim dzieciom o tym dzielnym Polaku. Jego prawnuk Merian C. Cooper przybył do Polski jako ochotnik i błagał Piłsudskiego, aby mógł walczyć. Wraz z nim przybyło 20 innych Amerykanów, którzy walczyli w 7 eskadrze myśliwskiej im. Tadeusza Kościuszki. To oni powstrzymali konną armię Budionnego przed zdobyciem Lwowa w 1920.

Tak więc polska pomoc podczas wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych zaowocowała amerykańską pomocą podczas wojny polsko-bolszewickiej w 1920 roku. Czego się z tego uczymy? Gdy stanie ci się wam coś złego moglibyście usiąść i płakać. Wielu ludzi tak robi. Użalają się nad sobą. Tak samo mogli zrobić Kościuszko, Pułaski i Bem. mogli usiąść i rozpaczać, że nie ma Polski. Czy oni tak zrobili? Nie. Zauważyli, że na świecie są także inne narody, które mają problemy i zamiast myśleć o sobie i o tym jak źle im jest postanowili pomóc. Tak samo i wy gdy spotka was coś złego możecie zamiast myśleć o tym jak wam jest źle, możecie się rozejrzeć i zobaczyć czy nie trzeba komuś pomóc.

Gdyby wszyscy ludzie myśleli tylko o sobie i o swoich problemach to nikt by nikomu nie pomagał. Gdy jednak jedna osoba pomoże drugiej. To tamta osoba czuje się zobowiązana aby też pomóc. Jeżeli ty komuś pomożesz to taki dobry uczynek kiedyś wróci do ciebie. Tak więc i ty możesz być jak Kościuszko, Pułaski i Bem. Wystarczy tylko spostrzegawczość oraz chęć aby pomóc.